Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

wtorek, 31 grudnia 2013

2014

To był na pewno wyjątkowy rok, kolejny krok na naszej (dłuższej lub krótszej - czas pokaże) drodze życia. Tyle wysiłku, żeby było sensownie, pięknie, z poczuciem celu i marzeniami.

Idziemy dalej. Zachowujemy w pamięci to, co było - i idziemy naprzód - pamiętając tych, bez których może pierwszy raz wejdziemy w nowy rok, a którzy zawsze dotąd byli. Aby te nowe 365 dni starać się, myśleć, działać i rozwijać. Być lepszym, może mniej zapatrzonym w siebie, bardziej okazującym tym najważniejszym osobom ile dla nas znaczą, otwartym na innych. 

Z nowymi celami, marzeniami i postanowieniami, i odwagą do ich realizowania. Żeby nam się chciało odkrywać nowe talenty, zainteresowania, pasje. 

Może nie tyle, żeby ten rok był lepszy - ale żeby nas ubogacił i żebyśmy my w jego trakcie umieli ubogacać innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz