Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

poniedziałek, 19 października 2015

Modlitwa człowieka zmęczonego


Panie Jezu - Ty sam dobrze wiesz, że czasami po prostu nie mam siły. 

Rozumiesz - jako człowiek - jak czasami jest trudno, że nie potrafię dać rady, nie umiem się odnaleźć. Że pewne sprawy tak po ludzku przerastają i pozbawiają sił. Czasami coś znienacka, a czasami kilka na pierwszy rzut oka pojedynczych i prostych kwestii, które nakładają się jedna na drugą. 

Proszę Cię, kierują mną i prowadź szczególnie w tych momentach, kiedy jest trudno, kiedy tracę orientację i Zły próbuje mną kierować. 

Naucz, jak zacisnąć zęby, kiedy na usta ciśnie się złorzeczenie, przekleństwo, kiedy nie tylko tym, co robię, ale i tym, co mówię, chcę uderzyć w drugą osobę.

Pomóż wyciszyć się i znaleźć ukojenie w zalewie myśli, emocji, nerwów i stresu - z Tobą i w Tobie. 

Nie pozwól mi ranić innych i być powodem zgorszenia albo smutku - nie tylko dla bliskich, ale dla każdego, z kim mam styczność. 

Pokaż, jak zawierzyć Tobie nie tylko wtedy, kiedy jest pięknie, radośnie, gdy wszystko się układa - ale przede wszystkim wtedy, kiedy wszystko wydaje się sprzysięgać przeciwko mnie, uderzać, odbierać nadzieję, zaciemniać horyzont. 

Uwielbiam Cię, Jezus, i Tobie oddaję każdy poryw mojego serca. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz