Prawdziwa męczenniczka, współczesna nam. Heroizm wiary aż do oddania życia.
Wybrała Boga ponad wszystko
Nasz Dziennik, 2011-03-28
Po kilkumiesięcznej chorobie w izraelskiej klinice zmarła 23-letnia Alina Milan, chrześcijanka, którą już dziś nazywa się współczesną męczennicą za wiarę. Młoda Rosjanka straciła życie, gdyż odmówiła zrzeczenia się swojej wiary na rzecz judaizmu bądź ateizmu. Gdyby zaparła się chrześcijaństwa, uzyskałaby obywatelstwo izraelskie i tym samym tamtejsi lekarze przeprowadziliby operację, która miała uratować jej życie.
Kilka miesięcy temu Alina Milan, 23-letnia studentka, zapadła na poważną chorobę. Po badaniach okazało się, że dziewczynę uratować może jedynie przeszczep wątroby, ale takich operacji w Rosji się nie wykonuje. Jak opowiada cytowana przez portal Prawda.ru matka Aliny, stan córki pogorszył się do tego stopnia, że zaczęła grozić jej śmierć. Wtedy to w Tel Awiwie, w jednym z najnowocześniejszych szpitali na świecie, pojawiła się szansa na przeszczep. 11 listopada 2010 r. kobiety były na miejscu. Wyniknęły jednak problemy z finansowaniem leczenia oraz samej operacji.
Okazało się, że ze względu na swoje pochodzenie - ojciec dziewczyny był Żydem, babcia obywatelką Izraela - Alina mogła starać się o obywatelstwo izraelskie, co umożliwiłoby jej bezpłatne przeprowadzenie operacji. Ale zgodnie z prawem obywatelem Izraela może być albo żyd, albo ateista i tertium non datur. Alina stanęła więc przed dylematem: określić się jako ateistka lub żydówka i skorzystać z szansy na operację albo pozostać wierną Chrystusowi i zaakceptować śmiertelne konsekwencje takiego wyboru.
Zwróciła się wówczas do o. Aleksandra Naruszewa, dzięki któremu na forum cerkwi św. Serafina z Sarowa w Kuncewie, dzielnicy Moskwy, możemy dziś poznać historię jej trudnej drogi. Kapłan tak opisuje moment, kiedy odwiedził ją w tamtejszym szpitalu: "Kiedy wszedłem do jej sali, ujrzałem młodą, wychudzoną istotę, ledwo przypominającą 22-letnią dziewczynę. Ale jej spojrzenie było jasne, zaskakująco stanowcze i zdecydowane. "My już podjęłyśmy decyzję z mamą" - powiedziała na mój widok. "Nie zdejmę krzyża i nie wyrzeknę się wiary. (...) Bóg nas nie opuści. Będziemy szukać sponsorów"". Ojciec Aleksander zwrócił wtedy uwagę, że przecież zostało jej już mało czasu, na co ona odparła: "Przede mną wieczność".
Wielu ludzi włączyło się w akcję zbierania pieniędzy na operację, jednak nie udało się zgromadzić koniecznych 300 tys. dolarów. Dziewczyna do końca pozostała wierna Chrystusowi, więc nie przyznano jej prawa do nieodpłatnego wykonania przeszczepu. Przez kilka miesięcy leżała podłączona do respiratora w klinice w Tel Awiwie. Jak zauważył jeden z izraelskich lekarzy, do ostatniego dnia była w pełni świadoma.
Zmarła w nocy 14 marca w izraelskim szpitalu. Na wspomnianym forum internetowym w listopadzie ub. r. Rosjanka zamieściła przepiękne świadectwo:
"Mam przed sobą dokument izraelskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, (...) gdzie jest napisane: "Przyjmuję obywatelstwo/prawo/religię kraju". Tylko podpisz. Powiedzcie mi jednak: Czy mam wybór? Najważniejszy wybór to nie ten na papierze, ale w duszy... A w niej ufność Bogu jest silniejsza aniżeli jakiekolwiek dokumenty, prawa, państwa, straszne diagnozy, czas! I nawet w najtrudniejszych chwilach nie opuszcza mnie poczucie, że sam Bóg trzyma mnie za rękę. Decyzja jakiegokolwiek lekarza dotycząca przeprowadzenia operacji, niezależnie od kraju, niesie ze sobą ryzyko, więc każdy dzień i tak może być ostatnim... Jedyny wybór - jakiego dokonałam już dawno i który nie jest związany z obywatelstwem - to wybór wiary w Boga i bezgranicznej wdzięczności za to, co jest mi sądzone (...)".
Małgorzata Pabis (źródło)
Nie bardzo rozumiem jakie to bohaterstwo. Trochę pachnie mi to zachowaniem świadków Jehowy, którzy odmawiają przetaczania krwi, bo rzekomo Stary Testament to zakazuje. A Żydzi w Izraelu są też mesjanistyczni i jest ich coraz więcej, nie mają łatwo, ale ich wiara nie stoi w sprzeczności z wiarą chrześcijańską to raz, a po drugie my w końcu jesteśmy duchowym Izraelem :)
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale ja tu nie widzę żadnego świadectwa wiary.
Pozdrawiam :)
To nie jest kwestia, że "rzekomo" ktoś czegoś zakazuje. Tu chodzi o zmianę wiary, wyparcie się obecnie wyznawanej - fakt, dla ratowania życia.
OdpowiedzUsuńTo jest piękne świadectwo. Wiary, przed którą nie ma nic ważniejszego.
Przejście z chrześcijaństwa na judaizm to wyparcie się wiary w Jezusa jako Syna Bożego. Bohaterstwo jak najbardziej zrozumiałe z punktu widzenia wiary. Bez urazy Zim, ale dla mnie świadectwo wiary tu zawarte jest jak najbardziej widoczne. Jak na dłoni.
OdpowiedzUsuńŚwiadectwo piękne, niesamowite.
OdpowiedzUsuńOdwagą Chrystusową bije tu na kilometr.
Możemy sobie takiej tylko życzyć i modlić się.
Pozdrawiam!
Szkoda, że to fake, hoax, blaga, jawna bzdura:((( To nie jest prawda, że w Rosji nie przeszczepiają wątroby, to jeden z najłatwiejszych i najczęściej wykonywanych przeszczepów(wątroba dość łatwo przyjmuje się i regeneruje), nie jest też prawdą, że można zostać uznanym za wyznawcę judaizmu bez wcześniejszej konwersji. Nie rozumiem, czemu tak kłamać i manipulować ludźmi. Możemy być przecież dobrymi chrześcijanami, nawet gdy nie serwuje się nam takich zmyślonych, a wstrząsających świadectw.
OdpowiedzUsuńPamiętajmy o tym że Bóg doskonale widzi całą tę sytuację i bez względu na to czy to prawdziwe świadectwo , czy jakaś zmyślona historyjka ,musimy stać na straży prawdy , aby żadna ciemności nie wkradła się przez uchylony lufcik ,,,
OdpowiedzUsuń