Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

piątek, 11 marca 2011

Zostałem tatą

Tak po prostu. 
 
Na skutek dość złożonych wydarzeń dnia wczorajszego, z początku dość niepokojących, zakończonych cesarskim cięciem, urodził się nasz Dominik. 2490 g i 50 cm szczęścia. Malutki, ale zdrowy. Oboje z mamą czują się dobrze.

Chyba nigdy się tak mocno nie modliłem, jak właśnie wczoraj, gdy żona trafiła do szpitala.

I znowu - nadzieja nie zawiodła.

10 komentarzy:

  1. Błogosławieństwa Bożego!!! :) Gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. GRATULACJE! Niech Wam Bóg błogosławi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje Tatusiu !
    Pozdrowienia
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  4. Serdecznie gratuluję :D Niech Pan ma Was w swojej opiece.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje dla Taty i przed wszystkim Mamy:)
    Z pamięcią w modlitwie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję!! :)
    Wszystkiego dobrego!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chwała Panu! Gratulacje! Pozdrawiam, z Panem Bogiem!

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę :) Trzy dni nie zaglądałam i takie wieści mnie minęły :)Deo Gratias! a rodzicom gratulacje - z życzeniami i modlitwą.

    OdpowiedzUsuń