Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

środa, 20 sierpnia 2014

Boże przenikanie

W ramach prasówki, z bardzo fajnego artykułu pt. "Darmowe mycie nóg" - wywiadu Marcina Jakimowicz z s. Marciną Wieszołek (GN z 17 sierpnia 2014 r.):
  • On zawsze patrzy z miłością.
  • [Przystanek Woodstock] to są nasze rekolekcje. A poza tym to nie nasza walka. To On walczy, nie my. To z Niego jest ta przeogromna moc, nie z nas! Kiedy jesteśmy słabi, On objawia swoją chwałę! Naprawdę objawia. Widzisz Jego namacalne działania, moc, z jaką wylewa się Duch Święty, więc wracasz przemieniony. Nie możesz głosić, nie mając doświadczenia Pana Boga, a mając takie doświadczenie, nie możesz nie głosić i milczeć!
  • Dziwne proporcje? Boże proporcje. On patrzy inaczej niż my.
  • Prawdziwym przewrotem kopernikańskim w moim życiu był moment, gdy zrozumiałam, że nie ja mam się pytać Pana Boga o to, co mam dla Niego zrobić, tylko w jaki sposób ma się przeze mnie objawiać Jego chwała. A to nie to samo! Ziemia to nie poczekalnia w kolejce do nieba. Nie mam się zastanawiać, czy się do tego nieba dostanę, czy nie, ale zadawać pytaniem ile tego nieba przez moje ręce przeniknie na ziemię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz