Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

środa, 27 listopada 2013

Kościelna wiosna według Rysia

Tę książkę czytałem dość długo, ale niewątpliwie była warta czasu poświęconego na przegryzienie się przez nią. Bp Grzegorz Ryś ponownie nie zawiódł, a zaciekawił, ubogacił i podsunął nowe pomysły - nie tyle może dla mnie jako mnie samego, ale tego, gdzie, jak i w jaką stronę Kościół powinien zmierzać szczególnie właśnie dzisiaj. 

Kościelna wiosna niedroga, poręczna, fajna książka - w moim wypadku - na drogę. Wiosna - jak mówi sam autor - dlatego, że Kościół się odmładza, zaczyna rozumieć i doceniać rolę świeckich w swojej wspólnocie. 

Nie będę się zbyt dużo rozpisywał - po prostu warto po nią sięgnąć. Biskup Grzegorz, który mówi, że nie umie mówić rekolekcji inaczej, niż tylko komentując Pismo Święte - szkoda, że wielu innych koniecznie w ramach kazań (bo trudno to nazwać homiliami) za wszelką cenę mówi o wszystkim, tylko nie o tym. Że to nie wiara jest złożona, a ludzie prości - ale wiara prosta a ludzie pokręceni. O koniecznym poczuciu więzi - nie tylko ze swoją grupką, parafią, ale i z całym Kościołem. O potrzebie tworzenia małych wspólnot w poszczególnych parafiach, żeby ludzie się odnajdywali w nich, a nie w wielkich anonimowych parafiach. O tym, że we wspólnotach trzeba partycypować - a nie je organizować. O tym, że w życiu właściwie chodzi tylko o to, aby stanąć wobec Boga, który mówi, i znaleźć odpowiedź na Słowo od niego otrzymane. O tym, jak odkrywać Komunię Świętą pod dwiema postaciami. O tym, że świeccy powinni brać czynny udział w liturgii, a nie brać udział w teatrze jednego aktora - kapłana. O poszukiwaniu znaków najuboższych - na wzór Jezusa, który zamknął się dla nas w kawałku chleba. O tym, że w Kościele nie można ludzi "obsługiwać". O pokusie oglądania owoców swojej pracy od razu, tu, zaraz. 

I pewnie o bardzo wielu innych rzeczach - o których każdy musi przekonać się sam, jeśli chce, i po prostu książkę przeczytać.  

>>>

Wyników nie mam, czekam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz