Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

wtorek, 17 maja 2011

Roczek

W sumie, nie planowałem tego wpisu. Ale tak wczoraj spojrzałem, i okazało się, że dokładnie rok temu napisałem pierwszy tekst na tym blogu, pod tym adresem. Czyli dzisiaj blog jakby ma urodziny :)

I tak sobie myślę - po prawej widzę, że niby 20 osób obserwuje te moje wypociny tutaj. To łaskocze słabe ludzkie ego, przyjemnie daje poczucie docenienia. Taka prawda, słabym człowiekiem jestem. Z drugiej strony - szkoda, że tak mało osób coś komentuje. To, co piszę, to jakieś tam moje (bez)myśli, i zawsze zastanawiam się, jakie myśli powstają w głowach innych, gdy je czytają. To jest tak, jak z Biblią - masz jeden, nawet krótki tekst, ale gdy usiądzie do niego powiedzmy 5 osób, to każda z nich na coś innego zwróci uwagę, inne zdanie zwróci jej uwagę. Takie wymiany myśli ubogacają. A właśnie o to mi chodzi. 

Pewnie już kiedyś napisałem, że dla mnie blog jest formą ekspresji, wyrażania siebie. Jedni piszą o samochodach, o sportach, jedzeniu, rodzinie (ja też - gdzie indziej) czy książkach (zdarzy mi się) - a ja o Bogu, bo, jak to śpiewa odkrywana przeze mnie ostatnio na nowo Beata Bednarz - jedynie Bóg to odpowiedź

Dziękuję wszystkim, którzy mi w tym pisaniu towarzyszą. Mam nadzieję, że ten blog jakoś, choćby troszku, pomaga, podsunie jakąś ciekawą myśl, zainspiruje choćby czasami, do konstruktywnych przemyśleń. Za wszystkie wpisy dziękuję, i proszę o kolejne.

5 komentarzy:

  1. Gratuluję "roczku" i powodzenia w dalszym dzieleniu się wiarą, Palabro! Co do komentarzy - z doświadczenia wiem, że mimo ich niewielkiej ilości ludzie wchodzą, czytają. Na pewno niejedno z Twoich rozważań do kogoś dotarło i komuś pomogło. Poza tym czasem piszemy dla jednej jedynej osoby... i dla niej warto to robić. Pozdrowienia, z Bogiem!

    OdpowiedzUsuń
  2. co prawda nie "obserwuję", ale zaglądam prawie codziennie :)
    czasem nawet czytam ;) :D Wszystkiego dobrego na dalsze blogowanie :)
    trochę mnie stresuje, że to, co napisałam powyżej to innymi słowami powiedziane "fajny blog" czyli coś co ma się w komentarzach nie pojawiać - ale cóż, przy urodzinach chyba można?

    OdpowiedzUsuń
  3. 100 lat, 100 lat! :D Czytam. Komentuję. Doceniam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje :)
    A fragment czytaniem Biblii -niesamowicie trafiony .
    Jak na KSM'ie omawiam jakiś fragment , to tyle jest różnych pomysłów na zaakcentowanie jakiegoś zdania,słowa - że w głowie się to nie mieści ;)
    I jeszcze odnośnie drugiego i ostatniego akapitu, lubię zajrzeć tu i poczytać , ale właściwie nic nie napisałem [teraz będzie chyba 3 raz ]. Natomiast inspirowanie...Pisałem homilię [aby mieć lepszą ocenę z religii na półrocze - i się udało :) ] opierając ją głównie na 4 myślach ,z czego 2 ty napisałeś.
    Na koniec roku też trzeba się wykazać ...
    Znów przeszukam twój blog w celu znalezienia czegoś , a przy okazji przeczytam wiele interesujących rzeczy .
    Chyba nie masz ni przeciwko ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Majka - najbardziej mnie urzekło to "nawet czytam". Zdecydowany komplement :) Czyli nie jest tak źle :>

    Felicita - dla mnie czy dla bloga te 100 lat? :P

    Adżacha - nie, nie mam. Jedyne, co miałbym, to gdyby ktoś przepisywał to, co tu wyrzeźbiłem, jako niby to swoje i nie podawał źródła. A tak - używaj do woli :)

    OdpowiedzUsuń