Nie ja tu jestem najważniejszy. Tylko sprzątam, przygotowuję teren. Idę przed Jezusem do miejsc, gdzie On sam niebawem zamierza pójść. To nie moje rozważanie porusza ludzi. (Marcin Jakimowicz, "Pełne zanurzenie")

wtorek, 15 czerwca 2010

SERAFIN I LUIGI

Piękny tekst o Słudze Bożym o. Serafinie Kaszubie OFMCap.  prostym, ale jakże podobnym do bł. Jerzego Popiełuszki duchownym, który nieco wcześniej przed nim działał w ZSRR tam, gdzie wysiedlano Polaków, i nie tylko zresztą Polaków.
javascript:void(0)

Kilka innych tekstów o nim: tutaj, wywiad z jego współbratem, fragment książki o nim

Trudne to były czasy - a ile prostych i zarazem heroicznych, charyzmatycznych postaci...

>>>

W niedzielę wybory prezydenckie. To ważny czas dla każdego z nas i każdy z nas ma obowiązek wziąć w nich udział. To nie jest łaska, że się pójdzie, skreśli, odda głos. To obowiązek i zwykłe poczucie odpowiedzialności za ten kraj.

Nie odkryję Ameryki ani niczego innego, gdy powiem że walka toczyć się będzie między 2 kandydatami. Nie o sympatie polityczne tu chodzi - żaden z nich mi nie odpowiada (choć gdy dojdzie do drugiej tury - cóż, z niechęcią, ale na jednego z nich zagłosuję). I dlatego mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi nie będzie się tym właśnie - że szansę na wygranie mają 2 osoby - sugerowało. Że ludzie nie zagłosują na tego, co pierwszy z góry/z dołu, co jego twarz kojarzą z większej ilości plakatów czy billboardów. 

Że ludzie zadadzą sobie trochę trudu, poszukają, poczytają. Piotr podał linki do stron wszystkich kandydatów - warto zadać sobie trudu i przejrzeć chociaż pobieżnie, zobaczyć, co proponują kandydaci, co chcą popierać a czemu są przeciwni. Żeby zagłosować świadomie. Bo później komentować, krytykować - to łatwo. Pytanie, czy swoim niepójściem na wybory komentujący nie przyczynił się do kontestowanego później stanu rzeczy.

Żeby poznać poglądy kandydatów w kilku kluczowych kwestiach - zajrzyj do kwestionariusza, który sformułował GN. I od razu - podsumowanie jakby wyników tego właśnie. Olechowski - w końcu, zgodnie ze swoim hasłem - jest tak zajęty stawianiem na swój dobrobyt, że jakoś nie odpowiedział. Pozostali - zaskakująco (a może nie?) podobnie. Komorowski wszędzie jak mantrę podawał z uwzględnieniem katolickiej wrażliwości na X (podstaw jakikolwiek drażliwy temat), a Kaczyński z kolei wszystko by zwiększał, wszelkie świadczenia, żeby ludziom dobrze było... tylko że nie kosztem powiększenia podatków (czy jakoś tak). No ale to skąd? Z nieba nie spadnie. Pawlaka (choć kilka odpowiedzi, bardziej rozbudowanych niż innych, mnie zdziwiło pozytywnie) i Napieralskiego pomijam.

Ja nie ukrywam - głosuję na Marka Jurka. Świadomie, zapoznawszy się z programami partii. I nie chodzi o to, czy ma szansę. Ale prezentuje poglądy, które popieram, z którymi się utożsamiam. A o to w wyborach chodzi, aby na takie osoby głosować. Kilka zdań, które napisał - kawałek o wyborach z jego ostatniego felietonu w GN.

Żeby twój głos nie był przypisanym poglądem

>>>

A teraz dobra nowina - macie spokój ode mnie na pewno na tydzień :) 

Zostało nam nieco pieniążków po ślubie, no i z małżonką wybieramy się jutro na tydzień do Turcji, odpocząć, obejrzeć conieco. Oczywiście, internet jest tam osiągalny - ale przecież nie po to się do Turcji jedzie, żeby siedzieć przed komputerem prawda?

Odezwę się zatem najwcześniej 24.06. A czytelników uprzejmie proszę o modlitwę za spokojny przebieg lotu w obie strony (pierwszy raz w życiu...) i udany pobyt, a przede wszystkim - za ludzi, z którymi się tam będziemy stykać.

Szukałem informacji nt. mszy niedzielnej na miejscu. Dzięki stronie Marka Piotrowsky'ego (i korespondencji z nim samym) dowiedziałem się, że jest tam ksiądz, Niemiec, znalazłem informacje - jest msza w niedzielę. (cytując za stroną: szczegółów szukać na płocie przed domem kultury). W domu kultury. Tak, Turcja. Żadnych kościołów. Może być ciekawie - msza bodajże po niemiecku i angielsku - ale, jak napisał Marek, ksiądz zgadza się chętnie i pozwala odczytać Ewangelię w innym języku, o ile ktoś podejdzie wcześniej i poprosi. Zobaczymy. A ksiądz sam chyba mocno zarobiony - jak nic 3 miasta objeżdża, a na oko ma z 60 lat na pewno. 

A wiecie, co to "ogród religii"? Taki turecki wynalazek.

Na marginesie - przeraziłem się nieco... Miejsce, do którego jedziemy, to właśnie rejon, gdzie pracował śp. bp Luigi Padovese, zamordowany niedawno przewodniczący Konferencji Episkopatu Turcji. Czym zawinił? Niczym. Tym, że żądał - słusznie - równych praw i równego traktowania chrześcijan. I nie można mówić, że zabił go szaleniec - bo szaleniec nie przyznaje się do winy i nie mówi o tym z dumą. To było działanie z premedytacją, celowo. Bo był niewygodny. 

Oby to był dobry czas.

ps. Mam chwilę czasu - a blogspot.com daje taką możliwość - więc ze 2 teksty pojawią się z nienacka pod moją nieobecność :) Popełnione, oczywiście, już teraz.

>>>

dodane 12:57
Właśnie zajrzałem na blog Liama gdzie z jednego z komentarzy wynika, że autor ma poważną operację dzisiaj. Dla niego i za niego - pamiętajcie w modlitwie.

3 komentarze:

  1. Mam podobne zdanie w kwestii Marka Jurka. To jest jedyny kandydat, którego poglądy mieszczą się w katolickim podejściu do życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie doskonałego wyboru nie ma i nigdy nie będzie, ale myślę że lepiej zagłosować na kogoś, niż wcale.
    Życzę udanych wakacji, dorzucam zdrowaśkę za podróż! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Udanych wakacji zatem życzę! W Turcji faktycznie jest problem ze znalezieniem kościoła. Byłem tam kilka lat temu na pielgrzymce i zazwyczaj niestety musieliśmy odprawiać gdzieś "w terenie". Wyjątkiem był Stambuł, gdzie jest kościół św. Antoniego i msze także po polsku (http://www.stambulkg.polemb.net/index.php?document=84).
    Domyślam się, że głosować będziecie w ambasadzie, podobnie jak i ja na ziemi włoskiej. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń